lut 01 2004

...53...


Komentarze: 1

...chcę żeby sesja się już skończyła... chce wrócić do zajęć na uczelni... brakuje mi spotkań z ludzmi... codziennych zajęć wyznaczających pewien rytm... teraz każdy dzień to jedno wielkie pasmo wkuwania... nie mam już siły na samotność... na codzienne sam na sam z wiedzą.. z notatakami... tezami... i masą innych teoretycznych bzdur... chce coś robić ... działać... żeby zapomnieć... już układam sobie plan zajęć na nastepne miesiące... wynajduje kolejne kursy... obiecuję sobie że znajdę czas na rozwój całego swojego "ja"... zewnetrznego - fitnes.... w koncu trzeba rozruszać stare kości... wewnętrznego - umysł... dokoncze kurs jezyka migowego... został tylko jeden stopień i juz - będe w pełni wyedukowana... a dla duszy- czystej przyjemności... znajde w końcu czas na romans z aparatem... cała ta magię między wyszukaniem obiektu.. nastawieniem ostrości....ustawieniem głebi ostrości.. wykadorwaniem... i magicznym pstryk... będe znów celebrowala jak upojne chwile z kochankiem... będzie cudownie... samotność nie jest taka zła... szkoda tylko że swoja codziennościa... niezwykłościa... nie mam sie z kim podzielić... ale i na to przyjdzie czas... mam nadzieje.. nie - nie mam nadziei - ja UFAM... że tak bedzie... tylko przetrwać sesje...

on_the_edge : :
01 lutego 2004, 19:59
...Swietna nota.Taka prawdziwa.W ogole ciekawie piszesz i wiem,ze to nie jest ostatni raz kiedy odwiedzam tego bloga.Zapraszam do siebie.Pzdr.i zycze wytrwalosci...

Dodaj komentarz