lut 01 2004

...52...


Komentarze: 1

...z życia 5-letniego Dawidka...:)

Dawidek: "mamusia mnie straszy"

ja: "czym Cię straszy?"

Dawidek: "No jak to czym - swoja własnością" :D

... i kto tu zaprzeczy, że dzieci nie są lekiem na całe zło.. promieniem słońca w pochmurny dzień...

... a obecnie mój kochany chrzesniak składa moje ubrania.. które tworząc zgrabna sterte na fotelu ... przeszkadzały mu w ogladaniu bajek... rozkoszny brzdąc nawet rajstopy złożył mi w kostke... chyba stara ciotka powinna sie zawstydzić;) ...ale to dla niego taka frajda...

on_the_edge : :
Nikt_ważny
01 lutego 2004, 16:49
Odp. na komentarz: Niestety tak się nie da ; ( Rozmowa się nie kleiła i w ogóle. Gdybym jeszcze raz do Niego zadzwoniła, czuła bym się gorzej.. ;((

Dodaj komentarz