...506...
Komentarze: 7
...wspominałam już że nienawidzę się budzić w poniedziałkowe poranki w łóżku które straszy samotnością?... więc nienawidzę bardzo... dobrze, że coraz realniejszy wydaje się koniec takiego scenariusza porankowego... ale wtedy znienawidzę poniedziałki, za to że muszę po cudownym weekendzie zasuwac do pracy... zawsze się jakiś powód znajdzie:)... ale co tam - wszytsko byleby tylko budzenie przy Nim było codziennością:)...
a dla mnie kazdy dzien jest takim poniedzialkiem :/
Dodaj komentarz