maj 23 2005

...506...


Komentarze: 7

...wspominałam już że nienawidzę się budzić w poniedziałkowe poranki w łóżku które straszy samotnością?... więc nienawidzę bardzo... dobrze, że coraz realniejszy wydaje się koniec takiego scenariusza porankowego... ale wtedy znienawidzę poniedziałki, za to że muszę po cudownym weekendzie zasuwac do pracy...  zawsze się jakiś powód znajdzie:)... ale co tam - wszytsko byleby tylko budzenie przy Nim było codziennością:)...

on_the_edge : :
23 maja 2005, 13:34
napewno kiedys będzie.. cierpliwosci..
a dla mnie kazdy dzien jest takim poniedzialkiem :/
23 maja 2005, 12:35
to by chyba wtedy nie była już codzienność...
mtz
23 maja 2005, 10:26
dzien dobry Kasienko:)
23 maja 2005, 10:04
Bo poniedziałków to się z założenia nienawidzi:D
kobieta zamężna
23 maja 2005, 08:00
gdyby zawsze było sie szczęśliwym, nie sprawiało by to żadnej przyjemności - zawsze to sobie wmawiam :)
Dotyk_Anioła
23 maja 2005, 07:55
Życie jest piękne, kiedy odjeżdżasz wiedząc, że masz do kogo wracać...
Książę
23 maja 2005, 07:33
będzie Słoneczko... będzie :)

Dodaj komentarz