gru 14 2004

...387...


Komentarze: 12

...tęsknota ciężka jest... dopiero niedawno sie widzieliśmy.. a juz odczuwam ogomna potrzebe przytulenia sie.. wtulenia... i zapomnienia... o tym choćby że 20-sty za pasem... księgować trzeba.. sesja przede mna... uczyc by sie przydało... że nie wspomne o pracy mgr.. która od .ładnych paru miesiecy tkwi w martwym punkcie... a czas od weekednu do weekendu najchetniej bym przespała... moze wtedy szybciej by zleciał... a święta tuż tuż... tylko gdzie ten snieg?...

on_the_edge : :
deity
14 grudnia 2004, 19:16
Znajdź w miłości i tęsknocie siłę napędową do nauki! Mnie się udało, Tobie też się uda. Powodzenia!!!
14 grudnia 2004, 17:47
oj juz nie badz dla niego taka surowa :P ja mysle ze jak sie spotkacie w ten weekend to Ty sama nie wytrzymasz i sie na niego rzucisz :P:D
14 grudnia 2004, 15:45
--> Książę..winny sie tłumaczy!!... zero... nic.. nul... no chyba ze napiszez kolowkium z fizyki na 5:).. wtedy podyskutujemy:>...
Książę
14 grudnia 2004, 15:43
;( ale ja zwiałem z nudnych wykładów żeby robić projekty i się uczyć ;( chlip chlip... ;(
14 grudnia 2004, 15:40
-->Książę..zajac obowiazkami - I KTO TO MOWI!! - kto zwiał z zajec? po raz kolejny?!! hę?.. będzie kara.. zero.. Ty wiesz czego!!
Książę
14 grudnia 2004, 15:37
Choć jesteśmy daleko od siebie w tygodniu, przecież cały czas jesteśmy razem myślami... Damy radę Słoneczko... w tygodniu musimy się oboje zająć obowiązkami, żeby w weekendy móc zająć się sobą... Całuski ;*
14 grudnia 2004, 14:30
cos o tej tesknocie wiem :( trzeba przeczekac..
kaisa
14 grudnia 2004, 13:12
tesknota...jest straszna a jeszcze straszniejsza kiedy mamy swiadomosc , ze bedzie trwala wiecznie i nie mamy co robic sobie nadzieji ze kiedys sie skonczy...
14 grudnia 2004, 13:09
Zdecydowalas sie na cos co latwe nie jest i wymaga sily i poswiecenia od Ciebie i od Niego.Teraz musisz sie trzymac,choc wiem ze to nie latwe.Najwazniejsze,ze oboje chcecie tego samego.Buziaki
Dotyk_Anioła
14 grudnia 2004, 12:18
Czytam Twoje notki i to jakby o mnie... Wiem co czujesz... Ja mojego ukochanego (jak to dziwnie brzmi) ostatni raz widziałam 30.10.i cholernie za nim tęsknię, wypłakując się wieczorami w poduszeczkę... Mam nadzieję, że się wkrótce (czyli kiedy?) zobaczymy... I nie chcę słyszeć - nie mogę, nie mam znowu czasu... :(
14 grudnia 2004, 11:28
No właśnie - najtrudniejszy pierwszy krok...
kobieta zamężna
14 grudnia 2004, 11:01
musisz poprostu wystartować - reszta sama sie potoczy

Dodaj komentarz