lis 21 2004

...360...


Komentarze: 9

...jeśli bede miała dzieci.. mam nadzieje ze odziedzicza spokoj po tatusiu.. beda grzeczne i ułozone.. to co dzis przezyłam bowiem z siostrzencami.. napawa mnie obawą ze.. ta zywiołowość rozrabiarstwo.. zadziorność.. roztrzepanie.. jest przenoszone w genach w mojej rodzinie od pokolen.. mojasiostra wszystko rozlewała.. ja ciagle spadam ze schodow.. a siostrzency.. dawid młodszy najpierw rozwalil swieżo kupiony zestaw dla dzieci "pop-corn plus cola"... potem o mało nie zleciał ze schodów.. po czym rozsypał ponownie nowe juz pudełko pop cornu.. istny "obraz zniszczenia" zostawilismy po sobie w kinie... do tego w drodze powrotnej chłopaki sie pobili.. a "ciotka" zdarła głos... kleska pedagogiczno-wychwawcza po całosci.. ale film fajny .. tylko czemu bilety takie drogie?...

P.S. juz sie nie dziwie czemu siostra ich tak chetnie podrzuca.. nie dziwie sie.. ale zupełnie nie popieram..

P.S.S. a kino wole odwiedzac w zupełnie innym towarzystwie...

on_the_edge : :
22 listopada 2004, 15:13
Dzieci? Nieee... a na pewno nie na dłużej niż 5 godzin:D
m_t_z
22 listopada 2004, 13:49
haslo na mojego bloga-riga .gdybys chciala wpasc:)
kobieta zamężna
22 listopada 2004, 08:36
ja też miałam taką nadzieję ... ;)
21 listopada 2004, 22:03
y hm no nie chciala bym zaklucac konwersacji. No moje dzieci mogly by po mnie odziedziczyc tylko twarda glowe :]
moje_antidotum
21 listopada 2004, 22:03
Ale to wlasnie jest najpiekniejsze w dzieciach, ze sa szczere we wszystkim co robia i mowia. Pozdrawiam :)
21 listopada 2004, 21:22
...eee to ja popatrze sobie:)
Książę
21 listopada 2004, 21:08
tak, kino fajna sprawa... nawet kiedy jest w nim zimno... ;)
21 listopada 2004, 20:48
--> Książę... Ty to nie udawaj niewiniatka:P...
Książę
21 listopada 2004, 20:47
tak? a w czyim...? :] o czymś nie wiem...? :D Caluski :*

Dodaj komentarz