lis 12 2004

...352...


Komentarze: 11

...uśmiałam sie... popłakałam ze wzruszenia... obrzarłam pop kornem... troche mnie mdli.. wieczor udany... co wyniosłam z filmu?.. cytat ... szczescie jest mozliwe.. nawet kiedy ma sie 33 lata i dwie kule do kręgli zamiast pośladków... hmm jedna czesc przykazania spełniam... ciekawe czy bede musiała czekac 10 lat az druga stanie sie tez prawdziwa zeby mogła potwierdzic ze Briget miała rację...

P.S. fryzjer ktorego rece działaja cuda pracuje w łodzi.. na ulicy Piotrkowskiej 51 w salonie Jakuba Olejniczaka.. a nazywa sie Krystian.. chyba nazwe tak pierwszego syna... co o tym myslisz tatusiu?;)...

on_the_edge : :
zmieniona...
15 listopada 2004, 14:35
dobry fryzjer to prawdziwy skarb!imiona moich przyszlych dzieci sa determinowane przez studia-w zeszlym roku moje przyszle dzieci bez wzgledu na plec mialy sie nazywac: phonetics i grammar .w tym roku jednak uleglo to zmianie i poki co sklaniam sie najbardziej ku imieniu: arystoteles.co prawda mam na oku tatusia, ale on jeszcze nie zostal poinormowany o tym fakcie;> kwestia czasu mam nadzieje.pozdr
kobieta zamężna
15 listopada 2004, 08:18
:)
13 listopada 2004, 22:19
Bardzo ładne imię. A Bridget uwielbiam, o! :)
13 listopada 2004, 16:00
zajebisty cytat:) dolaczylam go do swoich szlotych mysli:) pozdrawiam:)
13 listopada 2004, 00:32
:)))
moje_antidotum
12 listopada 2004, 18:11
Heh. Zazwyczaj imiona kojarza sie z pewnymi osobami. Pozdrawiam :)
Tatuś
12 listopada 2004, 15:16
Oczywiście, że nie :) Trzymamy się planu :D
12 listopada 2004, 15:14
--> Książę...mam innego \"tatusia\"na oku.. no chyba ze Tatus sie wycofuje?;)...
Książę
12 listopada 2004, 14:54
hmm... Krystian... wpadł Ci w oko, co? :> i może jeszcze ma zostać fryzjerem? :> żeby się nie okazało jeszcze, że to imię będzie nosić po ojcu... ;)
12 listopada 2004, 08:43
heheh. hmmm... szczescie mozliwe.(?)
12 listopada 2004, 00:33
cholera strasznie daleko :( ach trudno na ten czas miotla zostane

Dodaj komentarz