lis 06 2004

...347...


Komentarze: 0

...z dołka w energetyczna burze... szkoda ze to tylko i wyłacznie maxymalnie negatywna energia...moja irytacja siega zenitu... a kazdy kontakt z kimkolwiek jest jak woda na moj młyn... kolezanki przychodza tylko wtedy gdy potrzebuja.. dziwne niedomowienia zaczynaja siac zwątpienie... kolejne akty brazyliady w ktora zostałam wplatana... to wszystko powoduje ze czujs sie jakbymsiedziala na beczce z prochem... cos czuje ze oberwie sie bogu ducha winnej osobie... choc tylko w stosunku do niej potrafie sie jeszcze powstrzymac... moze jazda na łyzwach.. wysyłek fizyczny do utraty tchu pomoze mi pare spraw poukładac... poskładac.. i w koncu komus cos wygarnac... bo zbiera sie to juz od dawna....

on_the_edge : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz