lis 03 2004

...341...


Komentarze: 5

...gorąca woda wypełnia wannę... zanurzam się w wodzie cała... ciepło otacza moje ciało... piana zakrywa kształty... w powietrzu nagrzanym od pary unosi się leciutki aromat róż... odpływam... zatapiam się w sobie.. w swych myślach.. słysząc się jakby od wewnątrz.. świat zewnętrzny przestaje się liczyć... tylko ja się liczę.. powolutku rozbudza mnie aromat kawy... energii dodaje słyszane leciutko w tle "Tab Two"... całkowite wyciszenie... zbieram siły na nowy dzień... tak mogę zaczynać każdy poranek.. tylko może nie koniecznie o godzinę za wcześnie... bo przez moje gapiostwo nie przestawiłam budzika:)...

on_the_edge : :
03 listopada 2004, 15:14
... cudownie.... ( ja również nie przestawiłam jeszcze zegarków..... lubię najwyraźniej się oszukiwać)
moje_antidotum
03 listopada 2004, 13:37
Trochę od sobotnej nocy minęło...
03 listopada 2004, 12:46
ja też mogłabym tak codziennie rozpoczynać nowy dzień
Książę
03 listopada 2004, 09:13
Fajna atmosfera... Szkoda, że krócej przez to spałaś, ale cóż... warto chyba było, by móc dłużej posiedzieć w wannie ;)
kaisa.
03 listopada 2004, 08:09
mmm...przyjemnie:)

Dodaj komentarz