paź 17 2004

...321...


Komentarze: 2

..zmoknieta..przemarznieta..wrociłam.. to bylo jak podrózsentymentalna.. w swiat taniego rmonansu..przesyconego tania erotyką.. bez happy endu... kiedys tam wroce zadna nowych zdarzen.. a nie zakopana w przeszłosci.. wtedy bede z siebie dumna.. a na razie.... ide spac.. a rzczej odpoczywac.. bo sama... do pustego łozka..kiedy to sie zmieni?... oby szybko.. bo marzne....

on_the_edge : :
17 października 2004, 11:19
Haa... zadaję sobie dokładnie to samo pytanie.
Książę
17 października 2004, 09:12
ciepła pierzynka może na jakiś czas rozwiązać ten problem... a z czasem \"dorobisz\" się grzejniczka w postaci... ;)

Dodaj komentarz