lip 23 2004

...227...


Komentarze: 5

...dziwny spokoj mnie ogarnoł.. byc moze pozorny i bardziej zewnetrzny.. ale jednak.. wszystko na zwolnionych obrotach... od wczoraj.. nie mam juz na co czekac... wczoraj kulminacja wyczekiwania... juz wszystko nie w moich rekach.. teraz... po prostu trwam.. nie chce miec nadziei.. bo ze swiadomoscia.. ze nic sie nie zmieni... doprowadzilaby ona jedynie do rozczarowania... to juz za wiele razy i zbyt bolesnie przezywalam... jade dzis nad morze.. do mamy.. podroz wiecej niz sentymentalna.. lekki sadomasochizm psychiczny... zobaczymy jak bede funkcjinowala po powrocie.. "dzis" moge zaliczyc do reszty mojego zycia... podjelam kroki.. zobowiazujace mnie do samodyscypliny.. mam nadzieje ze wytrwam.. i skonczy sie moja odwieczna walka z lustrem...

...Angels are always after you... now I need my Angle very much.. so please help me..

on_the_edge : :
24 lipca 2004, 11:30
ja tez prowadze walke z lustrem, ale ost. stwierdzilam ze wystarczy nie jesc niezdrowych rzeczy i zaczac uprawiac jakis sport i jest ok! od dzis zaczynam jezdzic na rowerze :D no a po tym, ze ze slodyczy jem tylko lody, a odrzucilam wszystkie fastfoody tez widze duza roznice! na prwade pomaga! milych wakacji
23 lipca 2004, 14:00
...trzymaj sie....:*
23 lipca 2004, 13:30
Aniołki ci napewno pomogą wytrwać :>
kaisa;]
23 lipca 2004, 13:14
odpocznij sobie
kobieta zamężna
23 lipca 2004, 13:13
życze powodzenia. z doświadczenia wiem ze takich obietnic daje sie w życiu wiele.... ale moze z Toba będzie inaczej...

Dodaj komentarz