lip 13 2004

...220...


Komentarze: 3

...na zachodzie bez zmian... na wschodzie rowniez.. polnoc i poludnie identycznie.. centrum blizniacze do calej reszty.. wiec - wokol mnie.. nie zmienia sie nic.. we mnie zreszta tez...znow niebo na glowe spada mi.. i nadziei coraz mniej na slonce.. powinnam przywyknac?

on_the_edge : :
13 lipca 2004, 23:31
Dziękuję za wpis. Pozwolę sobie na dygresję do tego co przeczytałam: W życiu zdażają się dni gorsze i lepsze. Dopiero po jakimś czasie zauważamy, że nawet te gorsze, były lepsze ;-) więc głowa do góry. Trzymam za Ciebie kciuki i nie zostawaj w depresji dłużej niż tydzień, bo to nie pomaga stawiać czoła porankom. Liczę, że następny wpis będzie już radosny. Będę śledzić uważnie ;-) Pozdrawiam Cię z całego serca. PS. Na południu coś zaczyna się zmieniać - połowę tego oddaję Tobie ;-).
13 lipca 2004, 21:27
powinnaś zmienić ustawienie mebli w pokoju.. jakieś urozmaicenie...:>
kobieta zamężna
13 lipca 2004, 12:40
jeszcze zaświeci słońce...

Dodaj komentarz