cze 29 2004

...208...


Komentarze: 3

...nie wyrobilam... psychicznie... zlamali mnie... po raz kolejny odkrylam.. ja i moi rodzice to dwa rozne swiaty... oni tworza komitywy.. i forsuja swoj materialistyczny swiatopoglad... zlamali mnie.. spakowalam kilka ubran... wynioslam sie... na nich nie zrobilo to wiekszego wrazenia... wiem ze ta akcja odbije sie na mnie jak czkawka na kacu... znowusz poniose kleske... dluzej tak nie moge... chcialabym znalezc... bezpieczna przystan... miejsce gdzie zawszeprzyjma mnie czyjes otwarte rece... przytula.. zapenia ze bedzie juz dobrze... mialam.. to takze stracilam.. od pol roku wszystko trace.. czuje sie jak na bezludnej wyspie.. ktora po woli.. kawalek po kawalku tonie... niedlugo utone i ja... czy ktos zaplacze?.. zateskni?... watpie...

on_the_edge : :
evelio
29 czerwca 2004, 15:16
aby spakowac rzeczy i zamknac za soba drzwi tez trzeba miec odwage...ja jej nigdy nie mialam...czasem zaluje...
kaisa;]
29 czerwca 2004, 14:34
starajmy sie nie ponosic kleski.gdy cos nie wyjdzie-moze po prostu tak mialo byc?
Vilia
29 czerwca 2004, 13:22
na pewno nie utoniesz. człowiek jest w stanie znieść o wiele więcej niż mu się wydaje. Musisz być silna. To nie jest łatwe, ale walcz, bo warto.

Dodaj komentarz