...18...
Komentarze: 0
...chce byc znowusz szczesliwa...smiac sie jak kiedys...zasypiac blogim snem i witac kazdy poranek pelna dobrych mysli... Kiedy to nastapi...??
dobre Anioly - blagam - spieszcie sie... bo ja juz powoli wysiadam.. z karuzeli zycia...
ten miesiac byl najciezszym w moim zyciu... nie powiem ze miniony.. bo dla mnie wszystko trwa.. a raczej pozostaje w zawieszeniu... ciekawe ile siwych wlosow mi przybylo...
kazdego dnia zastanawiam sie czy czlowiek ma jakis limit lez.. i kazdego dnia przekonuje sie niezmiennie... ze rzeka zalu toczaca swe strozki po moich policzkach jest...niewyczerpalna...
kazdego dnia zastanawiam sie czy cos tchnie mnie na tory ku krainie spokoju... kazdego dnia widze wokolo tylko doline smutku owiana obrazami z przeszlosci...
kazdego dnia rozmyslam o tym co bylo... zastanawiajac sie kiedy wspomnienia wyblakna....
nic z tego... kazdy dzien to meka... meka bez nadziei....bo nie ma na co czekac... CUDA SIE NIE ZDARZAJA!!
Dodaj komentarz