gru 15 2003

...14...


Komentarze: 3

..nienawidze samotnosci... nie umiem byc samam.. nawet przez chwilke w domku... nie potrafie .. wszystkie mysli kłebia mi sie w glowie.... wszystkie beznadziejnie dołujace... nie mamsily zyc dalej.. swiat mi sie posypał a ja nie umiem stawic czoła temu co mnie czeka.. bo czeka mnie samotnosc... jeszcze zyje złudzeniami chociaz po ostatnim piatku chyba nie powinnam miec zadnych... a jednak..chyba tylko nadzieja trzyma mnie przy zyciu...tak bardzo potrzebuje przytulenia... pocieszenia - staje sie egoistka... potrzebuje ludzi do zycia... najbardziej Jego.. kiedy tak nie jest- duzo substututów w postaci rodziny przyjaciół...tylko wtedy moge jakos funkcjonowac... dobre anioły błagam o pomoc...

on_the_edge : :
majka
31 maja 2005, 10:05
wiem dobże co czujesz przeżywam dokładnie to samo zostawił mnie z dnia na dzień i co się okazało ma inną a twierdził że mnie kocha jak nikogo jeszcze.
Ciągle mam nadzieje że wrócimam dość ten smutek irozpacz mnie zadija
15 grudnia 2003, 13:04
a ja uwielbiam byc sama w domu. samotnosc moze byc przyjemna. gdy juz nie mozesz wytrzymac z ludzmi..
military_angel
15 grudnia 2003, 11:22
Samotnosc nie jest taka zla, czasem nawet jej potrzeba. A to ze potrzebujesz innych, aby zyc, wcale nie znaczy, ze jestes egoistką!!! To dobrze o tobie mowi, ze umiesz sie dzielic... Ufam, ze wszystko dobrze sie ulozy!! Pozdrawiam!

Dodaj komentarz