...107...
Komentarze: 1
...kolejny rozpad zwiazku... wczoaj kolega został samotnikiem... probowałam wyciagnac z rozpaczy...dla mnie bez niej swiat nie ma sensu... wszystko przepadło... tego typu teksty słyszałam ... a dzis... dzis z pełna obawa w głosie.. zeby nie rozdraznieac ran pytam... jak jego samopoczucie... a on ze super... własnie podrywa kolejna laske... co jest z wami mezczyznami... prawie rok wielkiego uczucia... miłosc jego zycia jak twierdził... wszystko pozory?...czy rzeczywiscie kazdy facet jest na tyle wyprany z uczuc.. ze zmiana obiektu westchnien przychodzi tak łatwo.. jednego dnia zakochane szczeniaczki... drugiego juz wilki na polowaniu... ok rozpacz jest bezsensowna.. sama o tym wiem.. sama chwilami mysle ze jedynie zatopienie sie w kolejnej miłostce moze dac mi choc cien ukojenia... ale tak z dnia na dzien... czy taka taktyke obronna obiera kazdy... nie pojme tego chyba nigdy...
Dodaj komentarz