lis 30 2003

...8...


Komentarze: 1

na krawędzi... między związkiem a rozstaniem... tak wygląda Nasz związek od miesiąca.. dziś przekroczyliśmy magiczną granicę... granicę bycia poza związkiem.. może jednak zbyt dramatyzuję... daliśmy sobie tydzień odpoczynku... co bedzie potem... po której stronie barykady będziemy... nie wiem... zupełnie nie wiem... niestety "wywiedzenie" sie tego nie leży w mojej kwestii... to on musi wiedzieć co dalej... pozostaje mi pozytywne myślenie... a w nim poszukiwanie plusów tej sytuacji... nadrobie zaległości pisarsko-czytelnicze...pewnie zawężę sie jednynie do lektur obowiązkowych -Poemat Pedagogiczny Szackiego, coś z diagnostyki, może cos o Jordanie, albo.. w każdym bądź razie - nudą powieje... a na deserek pozostawię sobie wieczorki... ulubione w moim wydaniu.. książeczka ... może Świat według Garpa... i winko-grzane winko... aromatyczne.. calość oprawiona blaskiem świec..będzie miło.. o ile w zyciu pracujacej studentki studiów dziennych znajdę chociaż jeden na tyle wolny wieczór.. będzie dobrze... aniły czuwajcie nade mna...

on_the_edge : :
http://blog.tenbit.pl/alycja
14 września 2004, 14:21
bylas w szpitalu psychiatrycznym? bo ja tak... moze podzielimy sie \"wrazeniami\"...?

Dodaj komentarz