mar 06 2009

...761...


Komentarze: 2

... pozmywałam, wyprałam Jaśkowe ubranka, rozwiesiłam je, ogarnęłam pohuraganowe zgliszcza w sypialni, nakarmiłam Grzdyla, sprzątnęłam jego ulewajki, uśpiłam Czubakę* ... a to wszystko między 10 a 13 ... niebywałe jakiego rozpędu dostaje człowiek wiedząc że czasu wolnego** ma jak na lekarstwo...
...a teraz zasiadłam przed kompem z nadzieją, że dowiem się jakie sa wyniki rekrutacji na podyplomówkę, a tu wielkie G... no ale czego innego można było się spodziewać, biorąc pod uwagę dotychczasowe wydarzenia - że wspomnę tylko 40 minutowe spóźnienie komisji rekrutacyjnej w składzie dwóch panów, z czego jednego ściągnęli " z miasta" bo go nikt nie poinformował o fakcie... tak więc czekam, sprawdzam, loguje się, choć właściwie jestem pewna przyjęcia - bo spora część kandydatów stchórzyła i nie dotarła na egzamin, na którym to tylko mnie i koleżankę zapytali o coś więcej niz "pochodzenie, co Pani studiowała, gdzie Pani studiuje, po co Pani te studia"... ma sie to szczęście, ale na szczęście gadana dobra tez jest :)... a ja się całe 460 minut uczyłam z czego 40 przygotowywałam notatki ściągając materiał z internetu.:)...


* jeśli ktoś oglądał "Gwiezdne wojny" zapewne pamięta włochatego stwora, który wydawał przedziwne odgłosy komunikacyjne - a ponieważ takie same odgłosy wydaje nasze Dziecię - dostało taki oto kolejny przydomek, zaraz za Kjokodylem i Obuzem... a i jeszcze dodam że dźwięki takie nasz Jaś wydaje przez sen:)...

** wolnego - w słowniku młodej matki - czasu kiedy dziecko nie wymaga nieustannej obecności rodzica i kiedy ręce mogą służyć do czegoś innego niż noszenie...

on_the_edge : :
paulita
06 marca 2009, 19:07
popatrz na to z innej strony, człowiek od razu taki jakiś zorganizowany się robi :) ile rzeczy można zrobić w trzy godziny? no właśnie... ja pewnie bym tyle nie zrobiła :)


podziwiam i pozdrawiam :)
06 marca 2009, 14:02
Czubaka :D Dobre :D

Dodaj komentarz