sty 22 2006

...619...


Komentarze: 8

...na dworze ponad dwudziesto stopniowy mróz... okna pouszczelniane ... chodzę po domu i szęczekam zębami... ale na przekor wszystkiemu postanowiłam sobie odmrozić łapki... i to nie opuszczając naszych czterech ścian... i tak od ponad trzech godzin grzebie... w lodowce... a dokładniej rzec ujmując w zamrażarce... i próbuje ja odkuć... na zlodowacenie na dworze poradzić nic nie mogę... to chociaż we własnej lodowce zaprowadzę wiosnę... właśnie jakieś 5 minut temu oderwałam wielka krę... a teraz juz tylko woda kap kap kap ... i będzie wiosna... no w końcu od czegoś trzeba zacząć...

...tylko teraz przydało by się jakoś przywrócić krążenie w łapkach...

 

on_the_edge : :
kobieta zamężna
23 stycznia 2006, 12:52
brrrr
23 stycznia 2006, 08:24
To ja niby powinnam sie cieszyc bo lodowke taka mam co wiosna w niej na okraglo...Moze wiecej zieleniny kupie i przystroje ja troche :)
22 stycznia 2006, 18:57
najważniejsze żeby wiosna bezustannie była w nas:) Aby zawsze było ciepło i pogoda aby nigdy nie nastał mróz wtedy i zima na zewnatrz okaże się lepsza:)
ci
22 stycznia 2006, 18:24
kubek goracego grzanca?;)
22 stycznia 2006, 17:42
1. masaż wlasciciela na wylacznosc :) lub 2. rękawiczki ew. 3. % napój :P
22 stycznia 2006, 17:22
łapki na brzuch - bo najszybciej się rozgrzeją.
Książę
22 stycznia 2006, 17:17
hola hola :> to moje lapki :P mam wylacznosc :P
22 stycznia 2006, 17:16
daj łapki to rozmasuje :)

Dodaj komentarz