wrz 26 2005

...578...


Komentarze: 5

...wielka pochwala sie nalezy... wszytskim kobietom ktore lacza prace zawodowa z prowadzeniem domu... i mowie to z pelnym przekonaniem... a ze od paru dni trudu podobnego doswiadczam na wlasnej skorze... to tym bardziej chyle czoła... ja po prostu momentami wysiadam... a jak na razie moja praca "zawodowa" ogranicza sie jedynie do prac remontowo-budowlano-dekoracyjno-układanych... az strach pomyslec co to bedzie jak bede musiala pogodzic obowiazki domowe z praca poza domowa... dobrze ze mam jeszcze świeży zapał i potrafie sie z tego cieszyc... bo gdyby nie to... to juz bym kleła jak szewc... a tak pelna optymizmu gotuje, sprzatam, piore, ukladam, dokoruje, maluje, skrecam... i tylko czekam dnia kiedy moje kochanie zacznie mnie nazywac "paproch junior" ... tak na czesc mojej mamci czyscioszki:)...

on_the_edge : :
kobieta zamężna
27 września 2005, 12:19
nie jest tak źle... :)
26 września 2005, 23:39
Podobasz mi się w tym uporze, zgotowania nowemu człowiekowi czegoś pięknego. To takie cudownie matczyne!
26 września 2005, 23:26
wszystko kwestia wprawy, a człowiek to takie zmyślne zwierzę, które się szybko dostosowuje Frau Kathrina :)
26 września 2005, 23:23
Buehehe, komentarz Księcia mnie rozwalił :D
książę
26 września 2005, 22:44
eee tam. bedzie po prostu \"haus gestapo 2\" ;)

Dodaj komentarz