Archiwum marzec 2006


mar 26 2006 ...635...
Komentarze: 6

...pogoda barowa... dzień łóżkowy... filmowy leniuchowy i <cenzura>... odpoczęłam... a jutro trzeba będzie nie tylko odsłonić rolety ale i wyjść, stawić czoła mokrej, zimnej, szarej wiośnie i 5 dniom męki...

...po sobotniej imprezie strerta naczyń ... lodówka pełna pozostałości różnego rodzaju... było miło... i chętnie powtorzyłabym to jeszcze raz... tylko może już nie u nas w domu... starzeję się?... czy po prostu robię się wygodna?...

on_the_edge : :
mar 20 2006 ...634...
Komentarze: 8

...urlop urlop i po urlopie... całkiem miło było... basen... sauna... zabieg kosmetyczny dla ciała... kino... spotkanie ze znajomymi i rodzinna niedziela dla duszy... a dziś pozostała tylko tęksnota za wolnością... i głęboka wdzięczność... Wojtusiowi... za to że wyrwał mnie od rodziców... juz po pirwszym dniu uświadomiłam sobie, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej... i juz zaczełam tesknić za naszym gniazdkiem... a wszystko dzięki wspaniałym rodzicom... za którymi wolę chyba już tesknić... łatwiej chyba ich wtedy idealizować..

podsumowując... wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma... co odnosi się także do mojej pracy... bo powoli dochodzę do wniosku, że nawet praca sprzedawcy, barmanki, tramwajarki czy kanara lepsza jest od mojej... i gdyby nie ten "cel" to juz bym stamtad spieprzyła... a tak - to pora do kołchozu ...

on_the_edge : :
mar 16 2006 ...633...
Komentarze: 8

...dziś zaczęłam pierwszy w swoim zyciu urlop:)...jest czwartek 9 27 a ja nadal w piżamce... o prawda obudziłąm się zbyt wcześnie... ale przeciez nie po to sa urlopy żeby spać... plany sa - zobaczymy jak będzie z realizacją... na początek basen sauna, jakies kino, może teatr... coś dla duszy i dla ciała... i wszytsko w moim rodzinnym miescie... bo gdzie lepiej spędzać urlop jak nie w Łodzi:)

on_the_edge : :
mar 12 2006 ...632...
Komentarze: 6

...cudownie czuć się najcudowniejszą... najsexowniejszą... najbardziej pożądaną... kobietą w oczach swojego ukochanego mężczyzny... ale chyba najwyższa pora zrobić coś żeby na takie miano choć odrobinkę zasłużyć...

on_the_edge : :
mar 04 2006 ...631...
Komentarze: 10

...to nic że post... w końcu kiedyś przeciez trzeba zrobić użytek z walentynkowego prezentu... i to kiedys nadeszło dziś... zmęczeni sobotnim sprzątaniem... postanowiliśmy zasmakować gorączki sobotniej nocy... i stało się... na początku było trudno... ja sobie Wojtuś sobie... nie mogliśmy zgrać naszych ciał... bez wspólnego rytmu... jego ręka jakby obca na moim ramieniu... moja dłon w jego dłoni jakby pierwszy raz... nasze biodra zbyt daleko a nagle nazbyt blisko... każde z nas szukające swojego kawałka przestrzeni...  wszystko takie nowe... gorące oddechy...  spocone dłonie... przyspieszone bicie serca...choć się bardzo staraliśmy nie do końca potrafiliśmy odtworzyć to, co widzieliśmy na szklanym ekranie... a tu wciąż nowe, coraz trudniejsze pozycje... dopiero odrobina procentów we krwi mojego kochania trochę go rozluźniła... złapaliśmy jeden rytm... i powoli nasze ciała falowały wspólnie w takt muzyki naszych dusz... a biodra zataczały delikatne, jeszcze nieśmiałe ósemeczki... na dziś wystarczy... jutro i tak będą nas bolały wszytkie mięśnie ... nawet te, o których istnieniu do dzisiejszego wieczoru nie mieliśmy nawet pojęcia...najważniejsze jednak to zacząć...i jeśli nawet nie staniemy się zawodowcami... może dzięki cowieczornym próbom... uda nam sie chociaż zatańczyć walca na naszym weselu:)...

on_the_edge : :