Archiwum 20 marca 2006


mar 20 2006 ...634...
Komentarze: 8

...urlop urlop i po urlopie... całkiem miło było... basen... sauna... zabieg kosmetyczny dla ciała... kino... spotkanie ze znajomymi i rodzinna niedziela dla duszy... a dziś pozostała tylko tęksnota za wolnością... i głęboka wdzięczność... Wojtusiowi... za to że wyrwał mnie od rodziców... juz po pirwszym dniu uświadomiłam sobie, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej... i juz zaczełam tesknić za naszym gniazdkiem... a wszystko dzięki wspaniałym rodzicom... za którymi wolę chyba już tesknić... łatwiej chyba ich wtedy idealizować..

podsumowując... wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma... co odnosi się także do mojej pracy... bo powoli dochodzę do wniosku, że nawet praca sprzedawcy, barmanki, tramwajarki czy kanara lepsza jest od mojej... i gdyby nie ten "cel" to juz bym stamtad spieprzyła... a tak - to pora do kołchozu ...

on_the_edge : :