Archiwum 16 czerwca 2005


cze 16 2005 ...526...
Komentarze: 12

...uf udało sie... wygoniłam siostrę... uwielbiam z nia rozmawiac... ale jak juz wpadniemy w gadke... to potrafimy tak bite 4 godziny ...a badz co badz nauka wzywa... chyba na prawde musze juz byc zestresowana... skoro przedkladam nauke nad ploteczki... czego nowego sie dowiedziałam? otóż siostra przyniosła najnowsze teksty mojego chrzesniaka... oj będzie z niego kawał "zimnego drania";)... ostatnio wybierał sie na "imprezkę do koleżanki"... a zapytany co się robi na takiej imrezce bez zająknięcia odpowiedział "no jak to - tanczy pije je i śpiewa":D... ma to po cioci :D... jednak zrezygnował z tej imprezki bo "kolezanka była w pizamce" a poza tym "to on nie lubi dziewczyn"... a ost oświadczył że "ożeni się z chłopakiem"... na co rezolutny tatuś powiedział "no co Ty - chłopaki nie maja cipki"..a Dawid "ale za to maja ptaszka" ... tata nie dał za wygraną "ale chłopcy nie maja cycuszków"...a brzdąc podnosząc koszulkę rzekł "no jak to ja mam"... i tak oto odbyło się uświadamainie malca do czego są dziewczynki potrzebne i co mają fajnego... nie zdziwie się jak niedługo ten siedmiolatek dojdzie do tego co sie robi z ptaszkiem i dlaczego cipka taka fajna... będę babcią chrzestną jak nic;)...

..ale może najpierw sama zostane mamą... ost nawet Moje Kochanie zastanawiało się jakbym wyglądała w ciąży... przygladał się pani w ciąży... i coś mu sie tam w głowie kluło... fajnie:) ... mnie to pasuje...:)

...a teraz siedzę sobie słucham na zmianę georga michaela...

Turn down the lights, turn down the bed
Turn down these voices inside my head
Lay down with me, tell me no lies
Just hold me close, don't patronize
Don't patronize me
And here in the dark in these final hours
I will lay down my heart and I'll feel the power

...i Brodki...

Przy tobie pewny każdy krok,
Przy tobie znika smutku mrok,
Wreszcie wiem, gdzie schować się,
Gdzie jest mój dom.
Chcę dla ciebie wszystkim być,
Tym, kimdla mnie jesteś ty,
Tak być zawsze przy tobie, jak nikt!

... i zatapiam się w marzeniach.. snując sobie w myślach wizję.. jak to będzie jak juz będziemy rodziną... z tupotem małych stópek.. i czułym dzień dobry mój mężu na powitanie... :)... i tak cudownie wiedzieć, że te marzenia mają dużą szanse już neidługo sie ziścić...

on_the_edge : :
cze 16 2005 ...525...
Komentarze: 10

...znów mi się nic nie chce... znów błądzę myslami gdzieś daleko... a powinnam sie skupić na 21 czerwca... a ja zamiast nauki... szukam przeróżnych przepisów kulinarnych... zastanawiam się co będę gotowała z Moim Kochaniem kiedy zamieszkamy razem... w sumie to ja sie kompletnie na tym nie znam.. nie potrafie odróżnic wołowny od cięlciny... że nie wspomne o wieprzowinie...nie potrafię gotowac "tradycyjnie"... najlepiej znam się na kuchni wegetarjanskiej... a Moje Kochanie to typowy mięsożerca... moja mamcia wyraziła juz swoją opinię... przestrzegła, że będę "kiepską gospodynią"... a do tego m_t_z też proponowała mojemu Księciowi, żeby się zastanowił... może coś w tym jest... może ja się nie nadaję... ale... jak ktoś czegoś bardziej chce to to osiągnie... i jeszcze pokażę wszytskim że potrafię.. być dobrą żona... a za jakiś czas matka... ale to chyba będzie jeszcze trudniejszy egzamn niż obrona mgr.. to może ja się jednak pouczę?... i zostane naukowcem?;) (bu hahaha:P)

on_the_edge : :