Archiwum 17 lutego 2005


lut 17 2005 ...445...
Komentarze: 6

...i znów w Warszawie... i wbrew moim najśmielszym oczekiwaniom... lubię tu przyjeżdzać... tu czas jakby płynął wolniej... a na pewno mniej nerwowo... mogę się wyciszyć... mniej się denerwuję... tutaj jestesmy jakby oddzielnym światem... nikt nam nie przeszkadza... możemy się skupic wyłącznie na sobie... lubię to...

...tym razem jednak nie przyjechałam tylko w celach rekreacyjnych... jutro czeka mnie dłuugiieee i zapewne nudne szkolenie... po jutrze także... ciekawe jak ja sie zwlekę z łóżeczka o 7 30... już się przestawiłąm na czas conajmniej przedpoludniowego wstawania... już odwykłam od siedzenia w jedym miejscu ze skupioną uwagą ... a tu jeszcze szykuje się taki stan przez może i ponad 6 godzin... no ale coż... jak mus to mus... a zreszta... sama tego chciałam... więc jutro zacisnę ząbki w slicznym uśmieszku i będę udawała że jestem bardzo zainteresowana... a teraz zmierzam już do łóżeczka:)... dobranoc :)

on_the_edge : :