Archiwum wrzesień 2004


wrz 30 2004 ...289...
Komentarze: 1

...japończycy to madry naród... pomysłowy i sprytny.... chyba pora sprawic sobie ich osttani wynalazek... poduszke w kształcie meskiego ramienia... wtedy moze moja bezsennosc zniknełaby.. a moze i plecy mniej by mnie bolały.. gdybanki przytulanki... przed snem... ktory nie nadejdzie...

on_the_edge : :
wrz 30 2004 ...288...
Komentarze: 6

...dialogi biurowe... ludzi o slabych nerwach/tudzież nieletnich... uprasza sie o nie czytanie.. a reszte o nierozpowszechnianie...

-aua... to był mobing... - wrzasnełam po tym jak dostałam siarczystego klapa w pupę

-zaden mobing, co najwyzej peting, ale przez ubranie - wiec sie nie liczy... -odparł uhahany kolega

....no i jak ja mam tu pracowac... i pozostać nadal subtelna kobieta?...

on_the_edge : :
wrz 29 2004 ...287...
Komentarze: 5

...czasami... a ostatnio nawet cześciej niz czasami... dochodze do wniosku.. ze każdy ma limit szczęścia.. w każdej dziedzinie... mnie przyznano duż w sferze "naukowo-zawodowej" ... w tej układa mi sie niezle.. czasem pod wieksza górkę.. czasem z przysłowiowym "fartem głupiego"... ale koniec końców jest podobny.. zdałam .. zaliczyłam.. jestem pierwsza .. najlepsza.... i to nie żadne przechwalanki.. bo tak własciwie co mi po tym... skoro i tak czuje ze moje zycie to pustka.. co ja poradze że wolałabym sie spełniać w sferze powiedzmy "rodzinnej"... osobistej... ze nie nazwe jej "miłosnej" bo to zbyt trywialne... tu chodzi o całokształt... zawsze od ka tylko pamietam... wybiegajac myślami w przyszłość .... nie widziałam siebie jako karirowicza... zapalonego naukowca... tylko jako matkę.. żonę... u boku ukochanego mężczyzny... patrzyłam na siostre... i przekonywałam się ze chce tak jak ona.... już nie pamietam kiey podziw zmienil sie w zazdrość.. może po kolejnym rozczarowaniu miłosnym.. kiedy kolejny potencjalny mężczyzna mojego zycia ... przyszły ojciec moich dzieci... okazywał sie jedynie epizodem... nie wiem.. wiem tylko że w dziedzinie miłośc miałam maleńki limit "szczęścia".. i juz go najwidoczniej wyczerpałam...

on_the_edge : :
wrz 29 2004 ...286...
Komentarze: 4

...dwa razy w ciągu doby.. kocham Cie... niezle niezle... ale... jedno to pomyłka.. drugie od kobiety... nic pod własciwy adres z odpowiednim nadawca...

on_the_edge : :
wrz 29 2004 ...285...
Komentarze: 2

...23:11...sms..."koteczku to nie Twoja wina i nie ma o czym mówić.Wiem że się bardzo starasz.i bardzo jestem CI za to wdzięczny.Juz nigdy nie chcę się z Tobą kłócić.Kocham Cię!!"... pomyłka.. on się pomylił... przechyliło szalę.. pora na porzadki... w moim życiu... zabolało.. zbyt mocno żeby kiedykolwiek chcieć powtorzyć.. choćby spacer...

on_the_edge : :