Archiwum 18 grudnia 2004


gru 18 2004 ...392...
Komentarze: 7

...PMS przyszedl z wielkim hukiem... ogolne rozdraznienie i poddenerwowanie siega zenitu... wszystko wyprowadza mnie z rownowagi ktora i tak jest bardzo rozchwiana... nie lubie siebie takiej... i zdaje sobie sprawe z tego ze robie źle... ze jestem opryskliwa.. wrecz wulgarna.. że czepiam sie o byle co... i bardzo bardzo tego załuje... ale zazwyczaj 2 minuty po fakcie... bo w trakcie..nie potrafie sie kontrolowac... wredna baba ze mnie.. histeryczna i himeryczna maxymalnie... nnajbardziej zal mi Mojego Mężczyzny.. na ktorego juz dzis zdazyłam fuknac.. a on bogu ducha winny.. a do tego nieswiadom zupelnie..  amoja biedna kochanka wysłuchuje moich zali na siostre (z duza dawka wulgaryzmow niestety)... ech oby szybko mi to przeszło... bo sama ze soba wytrzymac nie moge...

on_the_edge : :