Archiwum 11 maja 2004


maj 11 2004 ...144...
Komentarze: 0

" ...Tylko pozornie cieszyła sie wolnoscia, jej zycie było nieskończonym pasmem dni  spedzonyc w oczekiwaniu na cud, prawdziwa milosc, romans z happy endem, ktory znala z filmow i ksiazek. Ktos kiedys napisał, ze ani czas, zni madrosc nie zminiaja czlowieka - bo odminic istote ludzka zdolna jest wylacznie milosc..."

czytam Coelho... ogladałam Monsters.. dzien prostytutek.. i milosci.. niespełnionej... mojej...

on_the_edge : :