Archiwum 21 stycznia 2004


sty 21 2004 ...29...
Komentarze: 0

..chcialam cos napisac... nie moge.. w glowie metlik... odkopalam pare wspomnien.. niepotrzebnie... pozytyw-juz nie placze.. osiagam powoli stadium spokoju... choc.. nadal tesknie... to jednak juz bardziej za czyms.. metafizycznym.. nie za konkretna osoba.. tesknie od tak ... prozaicznie... odrobina szczescia w milosci... odrobina serca czyjegos.. przydalo by sie jeszcze czyjes silne ramie... kilka pieszczot przed snem.. usiech kiedy sie budze.. a przez caly dzien - swiadomosc ze jest... od taki sobie ktos...

on_the_edge : :
sty 21 2004 ...28...
Komentarze: 0

...wczoraj mialam zwyzke formy... nawe smialam sie jak kiedys.. nie tylko zewnetrznie.. do srodka tez wstapila jakas nutka nadziei... dzis.. znow spadam na lep na szyje.. w odchlan mojej samotnosci.. w odchlan mojego smutku... w moja szara codziennosc...dlaczego...tak bardzo potrzebuje sie od kogos uzaleznic... kogos uzleznic od siebie.. dlaczego tak bardzo potrzebuje swiadomosci... ze gdzies tam kogos mam.. do kogos wracam... czlowiek nie jest stworzony do zycia w pojdedynke.. ale skad u mnie tak daleko posunieta paranoja?... znowusz dziala zasada przekory? jak w przypadku dziecka? bardzo go pragne - kiedy nie mam partnera... potencjalnego ojca... a kiedy ktos taki sie pojawai - zapieram sie rekoma i nogami.. jeszcze bedzie czas... dlaczego to samo odwrocenie .. przewrotnosc mysli odczuc dziala takze w przypadku poszukiwan "drugiej polowy"? czemu zawsze najbardziej pragne tego.. czego miec nie moge... samotności w zwiazku.... przynaleznosci w samotnosci... dziecka bez ojca... ojca bez dziecka.... pokrecona psychika ma... potrzebuje teraz... mentora...

dobre Anioly...znaja moje potrzeby... tylko czemu na nie nie odpowiadaja?

on_the_edge : :